poniedziałek, 9 grudnia 2013
przysłowie buddyjskie
Każdemu człowiekowi dany jest klucz do bram nieba. Ten sam klucz otwiera bramy piekielne.
Poezja Richarda Feynmana (Nobel z fizyki)
Stoję samotnie nad brzegiem morza i zaczynam myśleć:
Oto pędzące fale
góry cząsteczek
każda niedorzecznie zajęta sobą
oddalone o tryliony od siebie
lecz razem tworzą białą pianę.
Przez całe wieki
nim pierwsze oczy przejrzały
rok za rokiem
z hukiem wali w brzeg, jak teraz.
Dla kogo, dlaczego?
Na martwej planecie
bez życia, które mogłaby bawić.
Nigdy nie spoczywa
rozsadzana energią
straszliwie smagana słońcem
wylana w przestrzeń.
Dzięki maleńkiej kropli huczy całe morze.
Głęboko, pod wodą
wszystkie cząsteczki powtarzają
zachowanie innych
dopóki nie utworzą się nowe, bardziej złożone.
Tworzą inne, takie same
i zaczyna się nowy taniec.
Rosną i stają się bardziej złożone
żywe istoty
masy atomów
DNA, białka
tańczące w jeszcze bardziej zawiłym układzie.
Z kolebki
na suchy ląd
oto on
stoi:
atomy obdarzone świadomością,
materia obdarzona ciekawością.
Stoi nad brzegiem morza,
zdumiewa się zdumieniem: to ja
wszechświat atomów
atom we wszechświecie
Subskrybuj:
Posty (Atom)