środa, 14 stycznia 2009

a, tak...Jacek Dehnel

Wpadka


Masz koło łóżka ogromną przepaść,
białe sufity jak czarne wieka.

Ciągle coś w przepaść bezzwrotnie wpada,
zostaje rozpacz, bieg czasu, sadza.

I nic – film z Monroe, pasztet z truflami,
wyjazd do Wiednia – cię nie omami.

Tam właśnie zmierzasz. Po wąskich schodkach
minut i godzin. Cienka pozłotka:

miłość, zachwyty, seks, książki, sztuka,
obłazi z wolna. W środku kość stuka

i wystukuje refren niewinny:
„co-raz-mniej-mo-żesz-zo-stać-kimś-in-nym”.

I wiesz, że będziesz w głąb ciężko leciał,
bo wypełniony do brzegów życia,

a w tych sufitach (ich czerń to lustra)
zostanie punkcik. A potem pustka.


Warszawa, 28. I. 2006

wtorek, 6 stycznia 2009

oglądałam i polecam!

http://www.youtube.com/watch?v=Gini7xtqw1g

Ścieżka dźwiękowa do filmu "Jasne błękitne okna".

Muzyka: Wojciech Waglewski
Tekst: Kasia Nosowska


To jak sen, kochanie jak sen
Wystarczy, że zamkniesz oczy
A ja jak cień, kochanie jak cień
Będę wyła po nocy

To jak sen, kochanie jak sen
Którym będziemy się dzielić
By jak te ćmy, jak para ciem
Poszukać światełka w tunelu

To Ci się śni, to śni się mnie
Dopóki śnimy, żyjemy w tym śnie
Niech nikt nas budzić nie próbuje
Bo życie odbierze, życie popsuje

To jak sen, kochanie jak sen
Co chroni nas nocy mocą
I ty to wiesz, i ja to wiem
Że nigdy dość tych nocy...

żeby mi się chciało, tak jak mi się nie chce...


"W Polsce są zazwyczaj dwa wyjścia z sytuacji: normalne i nadprzyrodzone. Normalne jest takie, że z nieba schodzą zastępyaniołów i robią za nas. A nadprzyrodzone - kiedy sami weźmiemy się doroboty."

Tadeusz Konwicki