poniedziałek, 31 maja 2010

dla szukających turpizmu

Bursa Andrzej

Pantofelek

Dzieci są milsze od dorosłych
zwierzęta są milsze od dzieci
mówisz że rozumując w ten sposób
muszę dojść do twierdzenia
że najmilszy jest mi pierwotniak pantofelek

no to co

milszy mi jest pantofelek
od ciebie ty skurwysynie.

znalezione, żeby nie zgubić

Szukajcie Pana, póki daje się znaleźć.
Wołajcie Pana, póki jest blisko.

niedziela, 30 maja 2010

w rozmowie

uwielbiam mężczyzn samotnych
są tacy potencjalni

uwielbiam mężczyzn zajętych
są tacy niezobowiązujący

sobota, 29 maja 2010

może

zbyt okrutna w tym co myślę,
lecz za dobra w tym co robię

niedziela, 23 maja 2010

sobota, 22 maja 2010

mistrzostwo gier stolikowych

grać skittlesami w mastermainda
tymi crazy sours;)

kolęda

Wszystko mogę w Tym, który mnie umacnia! Głęboki wdech! Nie mam raka nosa. Wydech!
Wszystko mogę w Tym, który mnie umacnia! Głęboki wdech! Rozumiem. Wydech!
Wszystko mogę w Tym, który mnie umacnia! Głęboki wdech! Napisałam to w końcu. Wydech!
Wszystko mogę w Tym, który mnie umacnia! Głęboki wdech! Chopin mnie uspokaja. Wydech!
Wszystko mogę w Tym, który mnie umacnia! Głęboki wdech! Sytuacja jest opanowana. Wydech!
Wszystko mogę w Tym, który mnie umacnia! Głęboki wdech! Chopin mnie uspokaja. Wydech!
Wszystko mogę w Tym, który mnie umacnia! Głęboki wdech! Napisałam to w końcu. Wydech!
Wszystko mogę w Tym, który mnie umacnia! Głęboki wdech! Rozumiem. Wydech!
Wszystko mogę w Tym, który mnie umacnia! Głęboki wdech! Nie mam raka nosa. Wydech! Wszystko mogę w Tym, który mnie umacnia! Głęboki wdech! Sytuacja jest opanowana. Wydech! I niech tak zostanie.

czwartek, 20 maja 2010

całowanie jest zdrowe


Jeśli ktoś nie chce całować z miłości czy dla przyjemności, to niech chociaż robi to z rozsądku! Bo całowanie jest zdrowe. Pod wpływem pocałunków poprawia się krążenie krwi, organizm zostaje dotleniony, serce działa sprawniej, przemiana materii staje się lepsza. Całowanie to doskonała gimnastyka dla mięśni głowy i szyi poprawiająca wygląd tych partii ciała i opóźniająca powstawanie zmarszczek. Dodatkowo podczas pocałunku uwalnia się dużo serotoniny i endorfin, hormonów polepszających nastrój. Całowanie ma więc działanie antystresowe i jest doskonałym lekarstwem na jesienną depresję.

środa, 19 maja 2010

kolejne z tej serii, a to a propos nierozwiązanego do dziś mojego okularowego dylematu

HISTORIA PRAWDZIWA
Pewnemu panu spadają okulary i z głośnym hukiem uderzają o kafle podłogi.
Zmartwiony, bo optyczne szkla są bardzo kosztowne, pan schyla się i ze zdumieniem stwierdza, że szkła cudem nie stłukły się.
Wdzięczny losowi pan dochodzi do wniosku, że to, co się stało, powinno posłużyć
mu jako ostrzeżenie, idzie więc do optyka i nabywa skórkową pochewkę, wyłożoną w
środku, kto się na gorącym sparzy i tak dalej. W godzinę później spada mu
pochewka - pan pochyla się spokojnie i widzi, że okulary poszły w drobny mak.
Dłuższą chwilę zabiera panu zrozumienie, że niezbadane są wyroki boskie i że w
rzeczywistości prawdziwy cud zdarzył się teraz.

Opowieści o kronopiach i famach i inne historie Julio Cortazar

CO SŁYCHAĆ, LOPEZ
Pewien pan spotyka przyjaciela, wita się z nim, podaje mu rękę, z lekka kiwa
głową.
Wyobraża sobie, że go wita, ale powitanie już jest dawno wynalezione i ten miły
pan po prostu wsuwa się w gotowe powitanie.
Pada. Pewien pan kryje się pod arkadą. Ci panowie prawie nigdy nie wiedzą, że
wpadają w poślizg, prefabrykat pierwszego deszczu i pierwszej arkady. W wilgotny
tobogan ze zwiędłych liści.
A gesty miłosne, to słodkie muzeum, ta galeria figur z dymu. Pociesz twą
próżność: ręka Antoniusza szukała tego samego, czego szuka twoja. Lecz ani
twoja, ani jego nie szukały niczego, co by nie było wynalezione już przed
wiekami. Ale rzeczy niewidoczne czują potrzebę stawania się ciałem, pomysły
padają na ziemię niby umarłe gołębie.
To, co jest naprawdę nowe, zachwyca lub przeraża. Te dwa uczucia, oba
umieszczone blisko żołądka, zawsze towarzyszą obecności Prometeusza. Reszta jest
wygodą, tym, w czym nie ma ryzyka, co zawsze musi się udać. Wszystkie czasowniki
w formie czynnej mieszczą się już w owym repertorium.
Hamlet nie wątpi: na przekór zasadzkom i przeszkodom szuka autentycznego
rozwiązania, żadnych drzwi frontowych ani też utartych dróg. Chce czegoś, czym
rozwali tajemnicę, chce piątego listka koniczyny. Pomiędzy "tak" a "nie" jakże
nieskończona róża wiatrów. Książęta duńscy, te sokoły, które wolą paść z głodu
niż żywić się padliną.
Jeżeli buty uwierają - to dobry znak. Coś się tu dzieje. Coś, co nas wskazuje,
co głucho nas ustawia, co nas określa. Dlatego potwory mają taką popularność,
dlatego gazety rozwodzą się nad cielęciem o dwóch głowach. Jakaż okazja, cóż za
możliwość wielkiego skoku ku innemu!
Na to zjawia się Lopez.
- Cześć, Lopez.
- Cześć. Co słychać, stary?
Tak oto wyobrażają sobie, że się witają.

Wyższa konieczność!


Proszę każdego o zapoznanie się z "Anhellim" Juliusza Słowackiego, ponieważ jest to rzecz, bez której odbiór polskiej kultury jest niepełny. Tutaj podaję odpowiednie źródło: http://univ.gda.pl/~literat/anhelli/index.htm#spis
[na zachętę: nie jest długie:)]

obraz: Śmierć Ellenai, Jacek Malczewski

JAK PŁAKAĆ Instrukcja Julio Cortazara

Nie bacząc na przyczyny, skupmy się na prawidłowym sposobie płakania, pod czym
należy rozumieć podchlipywanie ani nie wywołujące większego poruszenia, ani nie
będące afrontem dla uśmiechu przez swą równoległość i tępe podobieństwo. Zwykłe,
przeciętne chlipanie polega na ogólnym skurczu twarzy i dźwięku, któremu
towarzyszą łzy i smarki, te ostatnie dopiero pod koniec, bowiem płacz kończy
się, kiedy energicznie wysiąkać nos.
Aby płakać, skieruj wyobraźnię na siebie samego, a jeżeli ci się to nie uda,
ponieważ nabrałeś zwyczaju wierzenia w świat zewnętrzny, pomyśl o kaczce, którą
oblazły mrówki, albo o tych zatokach w Cieśninie Magellana, do których nie
wpływa nigdy nikt.
Przechodząc do płaczu jako takiego, należy efektownie zakryć twarz obiema
rękami, dłonie do wewnątrz. Dzieciom poleca się płakanie w rękaw kurteczki,
najlepiej w rogu pokoju. Średni czas trwania płaczu - trzy minuty.